Nigdy mnie nie pociągał, a teraz nie mogę się pogodzić, że znalazł sobie dziewczynę... fot. iStock Mam na imię Ewelina. Mam 23 lata i obecnie studiuję. Długo się wahałam, czy napisać do Was z tym problemem. Wiem, że zmaga się z nim wiele osób. Kiedyś nawet mnie to śmieszyło i nie rozumiałam jak ludzie mogą do tego doprowadzić, nic z tym stanem rzeczy nie robić, albo po prostu nie odpuścić. Teraz już wiem, że to nie takie łatwe. Bartka znam jeszcze od czasów liceum. Na początku tworzyliśmy dobrą paczkę znajomych z innymi, później wiele rozmów sprawiło, że zostaliśmy przyjaciółmi. Często doradzałam mu w problemach sercowych, rozmawialiśmy głównie o jego sprawach i życiu. Nigdy nie miałam problemów z tym by namawiać go na spotkania z innymi dziewczynami. Chciałam by był szczęśliwy. Nic mnie w nim nie pociągało, a jego we mnie. Czysta relacja, na zasadzie doradzania sobie. On kręcił z moją koleżanką, więc starałam im się pomagać wejść na właściwy tor. Później tak się złożyło, że to on zeswatał mnie ze swoim kolegą... fot. iStock Minęło wiele lat, my wciąż utrzymujemy kontakt ze sobą i paczką znajomych z czasów szkolnych. Nadal wiem co się u niego dzieje. Ale zauważyłam, że nie jest mi już całkiem obojętny. Kiedyś, gdy pisał o jakiejś dziewczynie, cieszyłam się i sama próbowałam ich zeswatać, dziś dobija mnie, jak wychwala dziewczynę w której się zakochał. Dla niej szykuje się wiele godzin na spotkanie, przejmuje się wszystkim, mi zawsze pokazuje się od najgorszej strony. Jest swobodny, jestem dla niego kumplem. Zresztą zawsze podobały mu się dziewczyny, które są przeciwieństwem mnie głównie z wyglądu ale czasem i z charakteru. Zastanawiam się co doprowadziło do tego, że nagle po tylu latach zaczęło mi na nim zależeć. Ostatnio nawet często mi się śni. Jak to możliwe, że ktoś, kto nigdy mi się nie podobał, przez tyle lat będąc moim przyjacielem nagle zawrócił mi w głowie... fot. iStock Nie wiem co zrobić w tej sytuacji. On jest zakochany, a ja właśnie teraz zobaczyłam w nim kogoś więcej niż przyjaciela. Tak, nagle znalazłam się we friendzone. W sytuacji bez wyjście. Każdy z Was, kto przeżył to w swoim życiu wie, że to bardzo trudne słuchać jak osoba, którą kochacie wychwala kogoś innego. Wiem, że nigdy nie mogę mu o tym powiedzieć, bo zerwie kontakt. Dla niego zawsze byłam kumplem od doradzania. Nikim więcej nigdy nie będę... Czy powinnam przeczekać aż to minie, czy ograniczyć kontakt by nie dołować się słuchaniem o innej kobiecie? Proszę o rady, Ewelina
Zakochuje sie w koledze z pracy. Ja jestem mezatka z dwojgiem dziecipo 30ce. Jego wlasnie zostawila zonajest 15 lat starszy i kompletnie nie w moim typie. A jednak cos miedzy nami iskrzy. Do
zapytał (a) 26.12.2013 o 15:53. Mam chłopaka a ciągle myślę o koledze. Dlaczego tak jest? kocham mojego chłopaka,jestesmy razem prawie 3 lata (pomijajac przerwe) od pół roku koleguję się z takim Mateuszem, od jakiegoś czasu ciągle o nim myślę,gdy jestem przy nim,to czuję się zawstydzona,nie wiem dlaczego tak jest, lubię go
Zakochałam się w moim koledze 2012-01-08 21:19:52 Zakochałam się w moim przyjacielu. 2015-10-21 20:36:31 Zakochałam sie w ojczymie co mam zrobić? 2010-10-25 13:12:43
. 495 379 541 117 321 328 81 354
zakochałam się w koledze